Prawie 70 osób zostało rannych, a jeden policjant zmarł w wyniku starć pomiędzy aktywistami działającymi na rzecz prawa do ziemi a policją w regionie delty Irrawaddy we wtorek wieczorem.
Zamieszki aktywistów były wynikiem rosnącego niezadowolenia wśród rolników w Ma-Ubin z konfiskaty ponad 1000 akrów gruntów dokonanej przez byłą juntę wojskową.
Do starć doszło, gdy policjanci zburzyli szereg barykad wzniesionych przez demonstrantów, którzy wkroczyli na skonfiskowane ziemie i zniszczyli staw znajdujący się na nieruchomości.
Siły porządkowe działały na podstawie artykułu 144 kodeksu karnego, który zezwala władzom na podjęcie dowolnej akcji wobec demonstrantów w imię przywrócenia „porządku”.
Około godziny 18:30, policja wystrzeliła kule gumowe, aby rozproszyć tłum, co wywołało zamieszanie oraz bijatyki.
Wtorkowe starcia to najbardziej brutalne wydarzenie od listopada ubiegłego roku, kiedy to doszło do stłumienia demonstracji w pobliżu kopalni miedzi w Monywa.
Rolnicy żądali zwrotu ponad 1000 akrów ziemi, która została skonfiskowana przez wojsko pod koniec lat 90. w czasie rządów junty.
Ziemia została przekazana prywatnej firmie, która rzekomo planuje stworzenie przedsiębiorstwa zajmującego się rybołówstwem, jednak miejscowi twierdzą, że dotychczas na miejscu zbudowano jedynie 500-akrowy staw i wciąż nie widać progresu w dalszej budowie na nieruchomości, która została skonfiskowana.
Źródło: dvb.no
Luana Żak
Pozostaw odpowiedź