Według birmańskiego Wydziały Inwestycji i Administrowania Przedsiębiorstwami (DICA), do końca czerwca bieżącego roku ogólna wartość zagranicznych inwestycji w sektor ropy i gazu osiągnęła niemal poziom 20 mld dolarów amerykańskich. Niepokoi to krajowych przedsiębiorców.
Po rozmowach z władzami na temat potencjału birmańskiego przemysłu ropy i gazu Aung Ye Soe, dyrektor zarządzający Machinery and Solution Co Ltd., przekazał mediom, że:
– Według DICA poziom inwestycji w sektor ropy i gazu rośnie z roku na rok. W każdej rundzie przetargowej mamy do czynienia z masowym napływem kapitału zagranicznego.
Zasady przetargowe określone przez Ministerstwo Energetyki wymagają od zagranicznych firm działania na zasadzie joint venture z przedsiębiorstwami birmańskimi. Ich udział w sektorze nie przekracza jednak 5 procent.
– Tylko kilka birmańskich przedsiębiorstw jest obecnych w sektorze. Ich udział to zaledwie około 5 procent. Musimy podjąć działania w celu powiększenia naszej obecności w przemyśle ropy i gazu. Posiadamy wielu ekspertów, którzy uczestniczyli w wierceniach przeprowadzanych przez Myanma Oil and Gas Enterprise. Krajowi przedsiębiorcy muszą znaleźć metody dla poszerzenia swoich wpływów – twierdzi dr Aung Kyaw Htoo, dyrektor zarządzający DARE Co Ltd. – Potrzebujemy więcej państwowych regulacji. Udział na poziomie 25 procent byłby bardziej sprawiedliwy. Nadzór państwa nad tą kwestią jest niewystarczający. Zadania, które z powodzeniem mogłyby wykonywać lokalne firmy, są przekazywane zagranicznym podmiotom.
Birma wyeksportowała swoją pierwszą baryłkę ropy w 1853 roku. Niektóre z odkrytych jeszcze w XIX wieku pól naftowych są wciąż eksploatowane.
Ministerstwo Energetyki przeprowadziło w latach 2013-2014 serię przetargów na badanie i eksploatację lądowych złóż ropy i gazu. Zwycięzcy przetargów mają rozpocząć prace pod koniec bieżącego roku.
Na podstawie: elevenmyanmar.com
Opracowanie: Krzysztof Kotlarski
Pozostaw odpowiedź