Mieszkańcy południowych Indii pochodzący z Asamu i innych północno-wschodnich stanów masowo migrują z powrotem a północ. Premier Manmohan Singh powiedział, że pokój podczas migracji musi zostać zachowany za wszelką cenę. Przedstawiciele służb państwowych uważają, że masowe ucieczki z Bangaluru, Ćennaju i Puny są związane z pogłoskami na temat nowych starć pomiędzy plemieniem Bodo o muzułmanami w stanie Asam. Niektórzy z migrujących uważają, że najgorszy etap walk ma dopiero nadejść. Większość ludzi opuszczających południe Indii i wracających w rodzinne strony chce odnaleźć swoje rodziny i zapewnić im bezpieczeństwo.
W Bangalurze żyje i pracuje około 250 tys. ludzi pochodzących z północno-wschodnich Indii. Od środy 15 tys. z nich opuściło miasto. Uruchomiono specjalne pociągi, które mają za zadanie zmniejszyć tłum oczekujący na głównym dworcu kolejowym Bangaluru na kolejne pociągi w stronę Asamu.
Źródło: BBC India
Opracowanie: Marta Strzelec
Pozostaw odpowiedź