
źródło: flickr.com
Ponad tysiąc mieszkańców Tajlandii wzięło udział w piątkowym marszu (3 marca), aby potępić brutalne zabójstwo buddyjskiej rodziny, w tym 8-letniego chłopca. Za zbrodnią stoją malajscy muzułmanie.
Od trzynastu lat w Tajlandii, w której większość mieszkańców stanowią buddyści, z rąk muzułmańskich rebeliantów zginęło ponad 6800 osób. Liczba zabitych wzrosła w ostatni czwartek, kiedy to napastnicy z bronią palną znienacka zaatakowali podróżującą samochodem rodzinę. Żadnej z czterech ofiar nie udało się przeżyć ataku.
Zasadzka została potępiona zarówno przez przedstawicieli wspólnoty buddyjskiej, jak i muzułmańskiej. Obie społeczności religijne wspólnie wzięły udział w marszu, protestując przeciwko przemocy. W demonstracji wzięli udział również uczniowie lokalnych szkół, którzy skandowali hasło „Stop zabijaniu!”.
Ataki z bronią palną są w Tajlandii częstym zjawiskiem, jednakże trudno jednoznacznie wskazać ich źródło. Bowiem nie każdy akt przemocy ma podłoże religijne, zdarza się, że strzelaniny są wynikiem porachunków grup przestępczych.
Zdaniem opinii publicznej, celem ostatniej fali przemocy jest osłabienie osiągniętego niedawno postępu w rokowaniach pokojowych pomiędzy zwaśnionymi stronami.
Na podstawie: nationmultimedia.com
Opracowanie: Marta Raptis
Pozostaw odpowiedź