Tajfun Melor dotarł do wybrzeży Japonii w czwartkowy poranek, wywołując silne wiatry i obfite opady. Zginęły 2 osoby, 64 są ranne, doszło też do zaburzeń w funkcjonowaniu komunikacji.
Po dotarciu po 5. rano w okolice Półwyspu Chita (pref. Aichi), Tajfun Melor, 18. w tym sezonie, stopniowo słabł, przemieszczając się na północny wschód. Przewiduje się, że będzie się przemieszczał wzdłuż brzegów Honsiu i dotrze do brzegów Hokkaido w piątek rano.
Rozwoziciel gazet w Minabe (pref. Wakayama), Kitahara Hitoshi, lat 54, zginął, wjechawszy w drzewo powalone przez wiatr. Kaiji Masaichi, lat 69, został zabity przez spadającą gałąź w Fujimi (pref. Saitama).
Odwołane zostało 18 kursów shinkansenu (superszybki pociąg) na linii Kioto-Tokio, jak również wiele linii lokalnych. Tokio dotknął paraliż komunikacyjny. Odwołano ponad 450 lotów krajowych, zamknięto również odcinki autostrad w prefekturach Shizuoka, Aichi i Mie. W wielu szkołach w Tokio i Osace nie odbyły się dziś zajęcia.
Ostatnie uderzenie tajfunu miało w Japonii miejsce we wrześniu 2007 roku.
Marta Karpińska
Pozostaw odpowiedź