Dwóch demonstrantów nie żyje, a 21 zostało rannych po tym, jak niezidentyfikowani napastnicy zaatakowali antyrządowych demonstrantów podczas protestów w Bangkoku. Incydent ten podniósł obawy o rozpowszechnieniu politycznej agresji w Tajlandii.
Policja powiedziała, że dwa granaty M79 wybuchły w samym centrum miasta pod Democracy Monument w czwartek rano (15.05).
– Pierwszą ofiarą był protestujący, który spał pod Democracy Monument, natomiast drugą ofiarą był strażnik protestu, który zmarł od postrzałów – powiedział policjant z Komendy Głównej w Bangkoku.
Na podstawie: aljazeera.com
Opracowanie: Aleksandra Szumska
Pozostaw odpowiedź