
źródło: AFP/Getty Images
W sobotę (10.02) podczas oficjalnego lunchu w Pałacu Prezydenckim w Seulu, Kim Yo-Dzong, w imieniu swojego brata Kim Dzong Una, zaprosiła Prezydenta Korei Południowej Moon Jae-in do Pjongjangu. Wizyta byłaby pierwszym spotkaniem państw Półwyspu od 2007 roku.
Kim Yo-Dzong jest pierwszym politykiem dynastii rządzącej Koreą Płn., który odwiedził Seul od końca wojny koreańskiej (1950-53).Kim Yo-Dzong zaprosiła Moon Jae-in na wizytę ‘w możliwie jak najwcześniejszym terminie”. W spotkaniu uczestniczył również przewodniczący Prezydium Najwyższego Zgromadzenia Ludowego KRLD Kim Yong Nam.
Politycy dyskutowali głównie o relacjach koreańskich. W odpowiedzi na zaproszenie prezydent Korei Południowej oznajmił – Doprowadźmy do niego [spotkania] poprzez stworzenie odpowiednich warunków w przyszłości.-
W przeszłości Moon Jae-in wyraził chęć odwiedzenia Pjongjangu, ale spotkało się to z dużą niechęcią ze strony USA. Pomimo tego, że Stany Zjednoczone stosują politykę “maksymalnej presji”, prezydent Korei Płd. zaapelował do Waszyngtonu o dołączenie do rozmów. -Wczesne wznowienie dialogu między USA i Północą jest potrzebne dla rozwoju relacji obu Korei – powiedział Moon Jae-in według rzecznika prasowego. Wyraził on również chęć kontynuowania procesu ocieplania relacji koreańskich również po Igrzyskach Olimpijskich w Pjongczangu.
Po lunchu zostało ogłoszone, iż Moon Jae-in oraz Kim Yong Nam razem udadzą się na mecz hokeja, w którym zagra zjednoczona drużyna kobiet obu Korei. Ocieplenie wizerunku Pjongjangu może być jednak tylko pozorne. Dzień przed oficjalnym otwarciem Igrzysk Olimpijskich Kim Dzong-Un przeprowadził ogromną paradę wojskową, szczególnie eksponując ciężarówki wiozące słynne pociski balistyczne, których zasięg umożliwia przeprowadzenie ataku na USA.
USA podejmie „wszystkie potrzebne działania, aby bronić swojej ziemi” – oznajmił wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Mike Pence. -Będziemy kontynuowali nacisk gospodarczy oraz dyplomatyczny, jednocześnie utrwalając nasz arsenał zbrojny w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń – dodał.
Opracowanie: Aleksander Balabanov
Źródło: theguardian.com
25 - 25Udostępnienia
Pozostaw odpowiedź