Podczas posiedzenia sądowego koroner podał swoje ustalenia w sprawie śmierci amerykańskiego naukowca Shane’a Todda.
Amerykanina znaleziono powieszonego ze sznurem wokół szyi, ale ze stopami dotykającymi podłogi. Posiedzenie sądu miało miejsce w trzecim dniu specjalnego sądowego dochodzenia koronera w sprawie śmierci Todda.
Lim Chin Chin z Wydziału Medycyny Sądowej Departamentu Zdrowia przedstawiła rodzaje eksperymentów, które były prowadzone przez koronera podczas śledztwa. Jednym z eksperymentów było naciąganie i rozluźnianie sznurka, który był poddawany obciążeniu podobnemu do wagi ciała Todda. Sznurek użyty w eksperymencie był repliką tego, na którym Todd został powieszony. Lim wykazała, że dla kogoś o wzroście Amerykanina (183cm) między podłogą a stopami pozostałaby jeszcze luka od 6,5 cm do 11,2 cm. Jednakże sznurek poddany wadze 89 kg, czyli takiej jaką posiadał denat, jest w stanie rozciągnąć się wystarczająco, aby stopy denata dotknęły podłogi.
Lim podała również szczegóły innych eksperymentów, które zostały przeprowadzone po to, żeby sprawdzić czy Dr Todd mógłby zostać powieszony z czyjąś pomocą. Testy wykazały, iż nie było to możliwe. Dodatkowo singapurscy eksperci wykazali, iż laptop denata nie został w jakikolwiek sposób zhackowany. Peter Ong, jeden z prawników reprezentujących rodzinę Todda, zapytał jednak śledczych jak to możliwe, że z telefonu komórkowego denata wysyłano pakiety danych między 25 a 29 czerwca 2012 roku, czyli już po śmierci Todda. Śledczy stwierdzili, iż zasięgną w tej kwestii informację u operatora komórkowego, a do tego czasu nie udzielą żadnych komentarzy na ten temat.
Na podstawie: channelnewsasia.com
Opracowanie: Maciej Marek Kozioł
Pozostaw odpowiedź