Chociaż rozwojowi relacji indyjsko-wietnamskich towarzyszy rosnąca nieufność ze strony Chin, New Delhi poszły o krok dalej w związkach z Hanoi podpisując w środę sześć porozumień, w tym umowę o ekstradycji. Po spotkaniu z wietnamskim prezydentem Truongiem Tanem Sangiem, premier Manmohan Singh określił więzy między krajami jako „czynnik budujący pokój, stabilność i rozwój” w regionie. Poza budzącą chińską krytykę umową o kooperacji między ONGC Videsh i Petro Vietnam w sektorze energetycznym, Times of India wskazuje właśnie umowę o ekstradycji jako przełomową. Zdaniem dziennikarzy przeciera ona szlaki dla dialogu między państwami w dziedzinie bezpieczeństwa.
Politycy poruszyli temat protestów Państwa Środka przeciwko eksploracji złóż znajdujących się na spornym obszarze Morza Południowochińskiego. Zgodzili się, że konflikt należy rozwiązać pokojowymi środkami, zgodnie z międzynarodowym prawem. Chiny sprzeciwiają się zaproszeniu indyjskiego ONGC do udziału w wydobyciu złóż i określają to jako niepożądaną ingerencję w konflikt między Pekinem a Hanoi*.
Wietnam i Indie pragną znacznie podnieść wartość handlu dwustronnego, która w zeszłym roku wyniosła 2,7 miliarda dolarów. Zakładają, że w 2015 możliwe będzie osiągnięcie wartości 7 miliardów dolarów.
Kraje podpisały również porozumienie o cywilnym lotnictwie, co umożliwi bezpośrednie loty między nimi.
Premier Singh zaprosił wietnamskie firmy do inwestowania na subkontynencie, wymieniając przy tym indyjskie już funkcjonujące w Wietnamie. Prezydent Sang podkreślił zapotrzebowanie na indyjskie inwestycje w sektorach takich jak infrastruktura, energetyka, farmaceutyki i IT.
*Na ten temat zob. też artykuły P. Behrendta: Wietnam, Chiny, Filipiny – czyli gra o Spratly oraz Rywalizacja chińsko-indyjska wchodzi na nowy poziom
Źródło: The Times of India
Opracowanie: Agnieszka Budyńska
Pozostaw odpowiedź