
źródło: sankei.com
W sobotę (14.04) ponad trzydzieści tysięcy osób zebrało się przed japońskim Parlamentem, aby zaprotestować przeciwko premierowi w związku z ostatnimi skandalami, a także z jego dążeniem do zmiany pacyfistycznego artykułu Konstytucji. Powyższe zarzuty poskutkowały też rekordowo niskim poparciem dla szefa rządu.
Hasła skandowane przez protestujących nawoływały premiera do rezygnacji ze stanowiska; protestujący przeciwni są proponowanym zmianom w Konstytucji, które miały na celu uregulowanie statusu Sił Samoobrony. Ponadto, zgromadzeni domagali się ujawnienia prawdy związanej ze skandalami, w które uwikłany jest premier. Postulowali, że nie mogą się godzić na kłamstwa polityków, ponieważ stanowi to zagrożenie dla demokratycji w Japonii.
Największym echem w mediach odbiły się dwie sprawy. Pierwsza z nich to sprzedaż gruntów po wyjątkowo niskiej cenie pod placówkę szkoły prywatnej Moritomo Gakuen, którą wiąże się z żoną premiera, Akie Abe. Druga natomiast to sprawa uzyskania pozwolenia od ministra edukacji na stworzenie wydziału weterynarii przez Kake Gakuen, operatora szkół związanego z premierem. W obu przypadkach uważa się, że prawo zostało naruszone i niesłusznie przyznano preferencyjne warunki dla szkół.
Według agencji prasowej Kyodo, poparcie dla Shinzo Abe osiągnęło najniższy poziom od momentu objęcia przez niego stanowiska premiera. Sondaż opublikowany w niedzielę (14.04) wykazał poparcie na poziomie 37%, co stanowi spadek w porównaniu z sondażem przeprowadzonym w lutym tego roku aż o 11,7 punktu procentowego. Wydaje się, że Abe może także mieć trudności z utrzymaniem pozycji lidera Partii Liberalno-Demokratycznej przy wyborach wewnętrznych najbliższej jesieni, co może doprowadzić do rezygnacji ze stanowiska szefa rządu.
Opracowanie: Agata Stasiak
Na podstawie: asahi.com, japantimes.co.jp
8 - 8Udostępnienia
Pozostaw odpowiedź