Premier Kambodży zarzucił Michelle Obamie składanie fałszywych obietnic oraz zasugerował, że wizyta pierwszej damy w Królestwie pełna była pustej retoryki, a nie konkretnych pomysłów na polepszenie stanu edukacji w Kambodży.
Podczas środowego (25.03) przemówienia w Narodowym Instytucie Edukacji Hun Sen zapowiedział, że lepiej, aby rząd Stanów Zjednoczonych oraz USAID spełniły zapowiedzianą obietnicę dotyczącą stypendiów, która zdaniem premiera Hun Sena została złożona przez Michelle Obamę podczas jej wizyty. Premier w swojej wypowiedzi w mocnych słowach odniósł się do spotkania pierwszej damy z dziesięcioma wybranymi uczennicami w Siem Reap.
– Jej misja jest bardzo szlachetna, ale według mnie Stany Zjednoczone powinny udzielić całkowitej pomocy, a nie tak sobie pogrywać – ostrzegał Hun Sen – To tylko wygłupy, które niczego dobrego nie przynoszą. A co jeśli wybrałaby trzysta uczennic? My nie dysponujemy takimi środkami pieniężnymi – dodawał premier Kambodży, którego zdaniem za obietnice Michelle Obamy zapłacić będzie musiało kambodżańskie Ministerstwo Edukacji.
Tego samego dnia rzecznik ambasady Stanów Zjednoczonych w Kambodży, Jay Raman, zdementował doniesienia, według których Michelle Obama składała jakichkolwiek obietnice dotyczące stypendiów. Jak podkreślał Raman, inicjatywa „Let Girls Learn” skupia się w głównej mierze na pokonywaniu barier w edukacji poprzez rozwijanie świadomości na temat nierównego dostępu do edukacji dla młodych kobiet. Akcje podejmowane w tym kierunku mają opierać się przede wszystkim na współpracy lokalnych społeczności z wolontariuszami zaangażowanymi w program.
Opracowanie: Katarzyna Papuga
Na podstawie: phnompenhpost.com
Pozostaw odpowiedź