
Polak (zidentyfikowany jako „Pan Andrzej”) został niespodziewanie zaatakowany ok. godz. 20:00 przez pięciu młodych mężczyzn w maskach. Przestępcy dotkliwie go pobili oraz zdemolowali stoisko, zmuszając go do zamknięcia interesu na jakiś czas. Zdarzeniu przyglądały się kilkuletnie córeczki mężczyzny.
Zgodnie z doniesieniami lokalnych mediów przedstawiciel policji w Zhongli miał powiedzieć, iż napaść na Polaka prowadzącego stragan „Polskie Ciacho”, wyniknąć mogła ze względu na „różnice kulturowe i słabą znajomość chińskiego u Polaka”. Jednakże, jak podały lokalne media, prawdziwym powodem napaści może być chęć zastraszenia Polaka i zmuszenia go do opłacania haraczu lub chęć usunięcia konkurencji.
Mężczyzna pięć lat temu ożenił się z Tajwanką i osiadł w Zhongli. Prowadzi znane w powiecie stoisko z wypiekami w europejskim stylu.
Na podstawie: udn.com, tvbs.co.tw
Opracowanie: Maciej Marek Kozioł
Pozostaw odpowiedź