Jutro Chińczycy na całym świecie rozpoczynają tradycyjne Święto Wiosny znane nam bliżej jako Chiński Nowy Rok.
Tradycja to stara ( licząca sobie z pewnością ponad dwa tysiące lat ) i łącząca „chińczyków świata” ponad podziałami.
Nowy rok obchodzą chińscy Buddyści, Konfucjaniści, Muzułmanie oraz ateiści.
W Kantonie na Tajwanie jak też w China Town’s na całym globie mniejszości chińskie świętować jutro będą początek obchodów „otwarcia” nowego roku – Roku Królika.
Nowy rok dla Chińczyka to święto które możemy porównać jedynie do Świąt Bożego Narodzenia w naszym kręgu kulturowym, czy islamskiego Idul Fitri.
Jest to czas spędzany rodzinnie i zarazem najważniejsze święto publiczne w Państwie Środka.
Każdy przeciętny i zdrów zjadacz ryżu oraz każdy kogo stać na doroczną podróż, przemierza setki i tysiące kilometrów by w ten szczególny czas być wśród najbliższych.
Wiedzą o tym polscy importerzy którzy okres 15 dni celebry Nowego Roku, obłożony tygodniem z góry i dołu (na tak zwaną publiczna logistykę czyli prozaiczny dojazd do rodzin i powrót do fabryk) mają wykreślony z cyklu zamówień.
Początek nowego roku to tradycyjne uliczne parady smoków, jego koniec zaś wieńczy święto latarni czyli barwnych chińskich papierowych lampionów.
Również w Indonezji pierwszy dzień rozpoczynającego się jutro Roku Królika będzie dniem ustawowo wolnym od pracy co jest ukłonem w stronę mniej więcej 10% – owej mniejszości Indonezyjczyków o chińskich korzeniach.
Sceptycy uważają tę liczbę za ciut zawyżoną, nie sposób jednak nie docenić ogromnego udziału tej grupy etnicznej w kreowaniu gospodarki Republiki Indonezji.
Tu wypadało by oddać głos tym którzy dodają, iż w prawdzie indonezyjscy Chińczycy to niespełna 10 % populacji, poszczycić się jednak mogą posiadaniem 90% biznesu na wyspach Archipelagu od Sumatry po Nowa Gwineę.
Ludność chińskiego pochodzenia, mimo iż spełnia tak istotną ekonomicznie rolę w życiu Republiki nie należała w przeszłości do rozpieszczanych grup etnicznych.
Wielokrotnie miały miejsce prześladowania czy wręcz pogromy, których kulminacja nastąpiła pod koniec ery dyktatury Suharto.
Od początku lat 90-tych Chińczycy cieszą się już jednak swobodą jakiej nie zaznali w Indonezji wcześniej.
Mogą używać właściwie brzmiących imion i nazwisk, mają prasę, kanały radiowe i telewizyjne.
No i mają Chunjie, które jutro otworzy nowy Rok Królika.
Piotr Śmieszek z Indonezji
Pozostaw odpowiedź