W głowach obywateli Indonezji snuje się wizja rozwoju sytuacji po tym, jak osoba nominowana przez prezydenta na szefa policji okazała się być zamieszana w korupcję.
Kilka dni po nominowaniu generała Budiego Gunawana na szefa policji Komisja ds. Korupcji podała go jako jednego z podejrzanych w brudnym praniu pieniędzy. Jednakże Kongres zdecydował uznać nominację pomimo podejrzeń o łapówkarstwo Budiego. Tym samym, prezydent musi stawić czoła oskarżeniom, że ulega on presji elity politycznej i nie zwalcza korupcji, mimo że było to jedną z głównych obietnic w kampanii prezydenckiej.
Według Komisji ds. Korupcji generał Budi Gunawan jest uwikłany w akty łapówkarstwa. Dla poparcia swojej tezy przedstawiła ona raport z Centrum Analiz Raportów Transakcji Finansowych, który ujawnia podejrzane transakcje bankowe wykonywane przez generała w latach 2005-2008. Prawdopodobnie Budi miał kilka depozytów na łączną kwotę 5.9 milionów dolarów w różnych bankach.
Jeżeli się okaże, że podejrzenia są prawdziwe, to generałowi grozi od 4 do 20 lat więzienia.
Wiele osób twierdzi, że Gunawan został nominowany na szefa policji ze względu na jego bliski kontakt z Megawati Sukarnoputri, która jest byłym prezydentem Indonezji, a w tej chwili jest prezesem PDI-P, partii która poparła Widodo w wyborach prezydenckich. Sytuacja ta prawdopodobnie wskazuje, jak silny wpływ na obecną głowę państwa ma Megawati.
Jeden z redaktorów gazety „The Jakarta Post” powiedział, że to Widodo jest prezydentem, więc nie powinien on pokazywać, że inne osoby mają na niego tak duży wpływ jak Megawati. W innym przypadku kwestionuje to, kto rządzi w państwie.
Zwolennicy nowej głowy państwa nie kryją swojego rozczarowania, kiedy prezydent zdecydował się nie odwoływać nominacji Budiego na szefa policji, ponieważ Widodo obiecał walczyć z korupcją i osobami w nią uwikłanymi, a nie dopuszczać ich do władzy.
Na podstawie: thediplomat.com
Opracowanie: Katarzyna Hajduk
Pozostaw odpowiedź