
Barack Obama a (fot. United States Senate)
Polityczny wizerunek Baracka Obamy jest w Indiach na topie. Jego wizyta w Bombaju spowodowała wzrost popularności prezydenta. Sklepy zaopatrują się w pamiątki związane z postacią Obamy, bo sprzedają się jak świeże bułeczki.
Na ulicach Colaby, wszechobecne koszulki z Che Guevarą zeszły na drugi plan. Jest to pierwszy raz, gdy, Tantra (marka odzieżowa) postanowiła sprzedać gadżety związane z postacią polityczną. Kupujący to nie tylko Indusi, ale też cudzoziemcy.
”Obamomania” nie jest ograniczona do południowego Bombaju. Popularny sklep Versova sprzedaje nową partię krzeseł, portfele i torebek związanych z postacią Amerykanina. Także Indian Hippy ma na wyposażeniu produkty z Obamą. Hinesh Jethwani powiedział, że sklep rozpoczął dystrybucję już ponad rok temu. Każdy element jest ręcznie malowany przez byłych artystów przemysłu plakatowego. Jethwani oferuje też przygotowanie na zamówienie portretów z Obamą u boku.
Artyści planują stworzenie ogromnego, 30-stopowego wizerunku, obrazującego historię kariery Baracka Obamy w życiu publicznym.
Klara Kostrzewa
Źródło: timesofindia.indiatimes.com
KOMENTARZE: 1-
Miejmy tylko nadzieję, że nie drukują na T-shirtach „yes, we can!”, bo to mogłoby w oczach niezorientowanych wyglądac na kampanię zwalczania impotencji…
A wracając na krajowe podwórko: Choc nie jestem fanem Barracka Obamy, to uważam za pozytywne, iż zwrot „Mulat w polityce” Polakom bardziej kojarzy się z Obamą niż z odeszłym w polityczny niebyt Andrzejem Lepperem. :)