Południowokoreańska największa partia opozycyjna oświadczyła w poniedziałek, że przeciwstawi się rządowemu projektowi wysłania wojsk do Afganistanu z powodu nieustabilizowanych warunków bezpieczeństwa panujących w tym kraju.
W zeszłym miesiącu Korea Południowa zakomunikowała gotowość rozszerzenia grupy rekonstrukcyjnej, pomagającej w odbudowie Afganistanu, i wysłania dodatkowych jednostek mającej jej chronić. Projekt czeka na zgodę parlamentu, w którym rządząca konserwatywna Wielka Partia Narodowa ma wystarczająco dużo głosów, by zagwarantować jego zatwierdzenie. W poniedziałek liberalna Partia Demokratyczna, główna rywalka Wielkiej Partii Narodowej, na spotkaniu swoich liderów zdecydowała się sprzeciwić wysłaniu oddziałów do Afganistanu.
Swój plan wysłania wojsk Korea Południowa ogłosiła w zeszłym miesiącu, dwa lata po wycofaniu stamtąd około dwustu lekarzy wojskowych i inżynierów. Wycofanie, choć uprzednio planowane, nastąpiło ostatecznie po porwaniu i zabiciu dwóch obywateli Korea Południowej przez Talibów, którzy domagali się od Seulu natychmiastowego wyjazdu oddziałów tego kraju z Afganistanu.
Na razie nie wiadomo, kiedy i ile dokładnie oddziałów Korea ma zamiar wysłać, ani ilu dodatkowych rekonstruktorów dołączy do będących już w Afganistanie dwudziestu pięciu. Lokalne media donoszą jednak, że rząd rozważa wzrost ich liczby do 130 i wysłanie 300 oddziałów na początku przyszłego roku.
Korea Południowa, kluczowy sojusznik USA, w latach 2003-2008 wysłała swoje oddziały także do Iraku, by tak wzmocnić swoje więzy z Waszyngtonem. Prezydent Barack Obama rozważa właśnie wysłanie większej ilości amerykańskich oddziałów do Afganistanu. W środę pojawi się on za to w Seulu w ramach swojej podróży po Azji.
Marta Borzych
Pozostaw odpowiedź