Minister finansów Japonii Tarō Asō nie pojedzie na nadchodzący szczyt G-20 do Buenos Aires. Powodem jest zamieszanie wokół skandalu sprzedaży gruntów państwowych placówce edukacyjnej Moritomo Gakuen i związana z tym debata w Parlamencie zapowiedziana na poniedziałek (19.03).
Skandal dotyczy terenu w granicach miasta Osaka, należącego do skarbu państwa, który został sprzedany po cenie wynoszącej zaledwie czternaście procent wartości rynkowej. Obniżka była motywowana kosztami, jakie nabywca poniesie za usunięcie z działki zalegających odpadów przemysłowych. Nabywcą była kontrowersyjna placówka edukacyjna Moritomo Gakuen, wychowująca dzieci w duchu nacjonalizmu.
Po raz pierwszy sprawa zainteresowała media w lutym zeszłego roku. Premier Abe zapowiedział, że jeśli zostanie ujawnione, że potraktował preferencyjnie placówkę, poda się do dymisji. Jego żona, Akie Abe, poprosiła szkołę o usunięcie jej nazwiska jako honorowego dyrektora szkoły. Ostatecznie, z braku dowodów, sprawa uległa wyciszeniu.
Temat powrócił w tym roku. Asō przyznał, że dokumenty związane ze sprzedażą zostały sfabrykowane i usunięto z nich nazwiska premiera i jego żony, jak i jego własne.
W związku z aferą opozycja wzywa ministra, aby podał się do dymisji i zapowiada bojkot obrad nad nowym budżetem. Minister powiedział jednak, że cała odpowiedzialność spoczywa na szefie Narodowej Agencji Podatkowej, Nobihisie Sagawie, który podał się do dymisji w piątek. On sam natomiast zamierza pozostać na stanowisku i pracować na odbudowanie zaufania społecznego. Zamieszanie wokół sprawy skłoniło go jednak, aby opuścić szczyt G-20 w Buenos Aires w przyszłym tygodniu.
Opracowanie: Agata Stasiak
Na podstawie: asahi.com
Pozostaw odpowiedź