
źródło: japantimes.co.jp
W środę (1.08) rząd Japonii potwierdził, że mężczyzna na 20-sekundowym filmie umieszczonym dzień wcześniej w Internecie to najprawdopodobniej dziennikarz Jumpei Yasuda, który został porwany w połowie 2015 roku w Syrii. W filmie prosił o natychmiastową pomoc.
Jumpei Yasuda trafił do Syrii w czerwcu 2015 roku, gdy jako niezależny dziennikarz wjechał do kraju od strony tureckiej. Niedługo potem stracono z nim kontakt. Został porwany przez lokalne grupy dżihadystów, którzy opublikowali wideo z nim w marcu i maju 2016 roku oraz na początku lipca 2018 roku, które było datowane na październik poprzedniego roku. Najnowszy film różni się jednak od poprzednich, ponieważ układ osób w kadrze przypomina ten wykorzystywany przez bojowników ISIS, którzy w 2015 roku przeprowadzili egzekucję na dwóch innych japońskich dziennikarzach, Kenjim Goto i Harunie Yukawie.
Na filmie mężczyzna podaje datę 25 lipca, przedstawia się jako Umaru z Korei Południowej. Powody podania innej narodowości nie są znane. Następnie po japońsku mówi: „Tu jest okropnie. Uratujcie mnie jak najszybciej”. Zarówno rząd, jak i osoby najbliższe potwierdzają tożsamość dziennikarza, choć jego przyjaciel Kosuke Tsuneoka, również dziennikarz, podejrzewa manipulację przy obróbce filmu.
Uważa się, że Yasuda jest przetrzymywany przez organizację Jabhat Fatah al-Sham, która jest powiązana z al-Kaidą. Grupa wysunęła żądanie okupu o wysokości 10 milionów dolarów i groziła przekazaniem Yasudy w ręce ISIS w razie niespełnienia żądań.
Rząd Japonii zapewnia, że jego najważniejszym zadaniem jest ochrona obywateli japońskich, i poczynione zostaną wszelkie możliwe kroki, aby ocalić Yasudę. Ze względów bezpieczeństwa nie podano, w jaki sposób planuje się uratować dziennikarza.
Opracowanie: Agata Stasiak
Na podstawie: nhk.or.jp, japantimes.co.jp
9 - 9Udostępnienia
Pozostaw odpowiedź