Rebelianci z Islamskiego Frontu Wyzwolenia Moro (MILF) w Zamboanga na Mindanao wspierają mającego powiązania z Grupą Abu Sajjafa w walce przeciwko filipińskiemu rządowi, który obecnie stara się uspokoić sytuację w prowincji Basilan.
Ruch ten, do którego należą głównie młodzi islamiści, uważa „chrześcijański” rząd w Manili za swojego wroga. Przywódca wojskowy generał Emmanuel Bautista stwierdził, że według posiadanych przez nich raportów, MILF walczył ramię w ramię z Grupą Abu Sajjafa, kiedy w miastach Tipo-Tipo oraz Ungkaya Pukan zabito dwóch żołnierzy, a 29 osób zostało rannych.
Wyspa Basilan jest jedną z pięciu prowincji na Filipinach, należących do Regionu Autonomicznego na zdominowanej przez muzułmanów wyspie Mindanao. Tereny te od wielu lat są miejscem konfliktów na tle religijnym.
Ostatnie starcie miało miejsce w piątek (11.04). Oddziały wojskowe wdarły się do siedziby Grupy Abu Sajjafa i starły się z podejrzanymi o akty terroryzmu oraz porwania na terenie Basilan oraz innych części południowych Filipin. Niemniej jednak tym razem generał Bautista stanął po stronie MILF, które jakiś czas temu podpisało traktat pokojowy z Manilą, stwierdzając że to ugrupowanie nie miało nic wspólnego z niedawnymi wydarzeniami.
Mimo że nie udało się schwytać podejrzanych, wojsko poinformowało, że nie ustanie w ściganiu popleczników Grupy Abu Sajjafa. Udało się namierzyć przywódców ugrupowania, czyli Puruji Indama, Nurhasan Jamiri i Isnilon Hapilon, jednak nie ma jeszcze informacji o tym, czy zostali oni zabici.
Na podstawie: manilatimes.net
Opracowanie: Joanna Kochanowska
Pozostaw odpowiedź