Narodowa Armia Wyzwolenia Palaungu (Ta’ang National Liberation Army, TNLA) licząca ponad 1500 osób, przyjęła w ubiegłym roku politykę wykorzenienia upraw opium na ich terytorium w stanie Szan we wschodniej Birmie. Uzależnienie od opium staje się coraz większym problemem wśród ludności Palaung.
Polityka przyjęta w grudniu ubiegłego roku zakłada zakończenie uprawy opium na terenach zamieszkałych przez ludność Palaung do 2017 roku.
– Wielu naszych ludzi uzależniło się od opium. Nawet wykształcona młodzież. Martwimy się, że wszyscy nasi ludzie uzależnią się w ciągu kilku lat. Dlatego zdecydowaliśmy, że nasze oddziały zbrojne powinny walczyć z uprawą opium – powiedział Tha Ho Palan, szef TNLA.
Podsumowując dotychczasowe sukcesy, Tha Ho Palan powiedział, że oddziały TNLA zniszczyły około 3000 akrów upraw. Około 40% rolników uprawiających mak należało do ludności Palaung, pozostali to ludność pochodzenia chińskiego.
Uzależnienie od narkotyków spowodowało wzrost bezrobocia oraz innych problemów społecznych w regionie. Gdy TNLA zaczynała kampanię antynarkotykową spotkała się z oporem, krytycy podkreślali, że wojskom rządowym nie udało się zniszczyć upraw opium w regionie.
– Nasi ludzie, również biznesmeni, na początku mówili, że nie uda nam się powstrzymać uprawy opium. Po tym jak zobaczyli, że udało nam się powstrzymać 75% upraw opium na terenach pod naszą kontrolą, zaczęli nas wspierać – dodał przywódca TNLA.
Oddziały TNLA ostrzegają rolników, że będą niszczyć wszystkie znalezione pola obsiane makiem.
– Opium jest naszym wrogiem. Nasi ludzie są zabijani w ciszy, nie przez strzały z broni, a przez opium – powiedział Tha Ho Palan
Na podstawie: irrawaddy.org
Opracowanie: Małgorzata Kret
Pozostaw odpowiedź