Ponieważ cenzura w Birmie łagodnieje, to media na uchodźstwie rozważają powrót do swojego kraju, by stąd relacjonować o radykalnych zmianach zachodzących w Birmie.
Media chcą zgody na powrót do kraju, ale tylko wtedy, gdy będą pewne, że nowy reżim nie podejmie radykalnych kroków wobec reform.
„Naszym marzeniem jest wydawanie w Birmie publikacji lub magazynów online. Mam nadzieję, że wkrótce to nastąpi”. – powiedział Aung Zaw, twórca serwisu internetowego the Irrawaddy z siedzibą w Tajlandii.
Z kolei Maung Myint, przewodniczący the Burma Media Association z siedzibą w Oslo stwierdził, że prawa, które ograniczają wolność prasy nadal obowiązują, więc to jest zbyt ryzykowne dla dziennikarzy, żeby teraz powrócili. Dodał także, że birmańskie media na wychodźstwie odejdą w zapomnienie, wtedy gdy Birma stanie się naprawdę demokratycznym społeczeństwem.
Jeśli chodzi o wolność prasy, Birma pozostaje nadal na niechlubnym 169 miejscu na 179 krajów.
Katarzyna Sznaucner
Źródło: Democratic Voice of Burma
Pozostaw odpowiedź